Świadectwa

Historia uzdrowienia

Od lat też wiedziałam, że Jezus żyje i uzdrawia tak samo jak uzdrawiał kiedyś, ale nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby modlić się o swoje uzdrowienie. Miałam skrzywiony kręgosłup (kifoza) i miewałam silne bóle w środkowej części kręgosłupa. Któregoś dnia poszłam na spotkanie nt. uzdrowienia organizowane  przez Leszka Korzenieckiego. Po wykładach poprosiłam o modlitwę. Powiedziałam Bogu "rób ze mną co chcesz" i wtedy zaczęło się dziać. Stałam tam i czułam jak Ktoś delikatnie trzyma mnie za ramiona i prowadzi moje ciało w serii konkretnych ruchów i ćwiczeń. Czułam jak w wyniku tych skłonów, obrotów i wygięć rozciągane są wszystkie moje mięśnie. Po rozciągnięciu (co trwało w sumie ok 2 godziny), ściągnął mi łopatki i czułam jak wpycha mój kręgosłup (górne kręgi) z powrotem na miejsce. Przez cały czas nie odczuwałam żadnego zmęczenia. W trakcie tego "zabiegu" odczułam, że zwiększyła mi się przestrzeń w klatce piersiowej, mój oddech zrobił się głębszy. Inaczej też układały się moje ramiona. Teraz opierają się na kręgosłupie, nie ciągną go do przodu. Ból zniknął, a ja mogę siedzieć wyprostowana bardzo długo bez żadnych dolegliwości, co wcześniej było nieosiągalnym marzeniem. Oglądała mnie fizjoterapeutka, która nie stwierdziła żadnych zmian w kręgosłupie, które były wcześniej. 

Bóg naprawdę dziś uzdrawia. Chce uzdrowić także ciebie. Kiedyś Jezus chodził po ziemi uzdrawiał wszystkich, którzy do Niego przyszli. Tak samo robi to teraz, dlatego zapraszam serdecznie wszystkich na spotkania Kościoła Ulicznego gdzie modlimy się o uzdrowienia w Jego imieniu.

Anna Rydzewska